2005: Dzień Papieski
w Bibliotece Uniwersyteckiej KUL
16 maja 2005 roku Ks. dr Tadeusz Stolz, dyrektor BU KUL: 16 maja, ustanowiony jako dzień papieski, w tym maju dla nas jest dniem poświęconym Janowi Pawłowi II. Myślę, że możemy Jego słowa dzisiaj do nas zastosować - "Przyszliście do mnie..." Niżej od lewej: ks. Jerzy Latawiec, wicedyrektor Biblioteki, |
Z depeszy KAI (Katolickiej Agencji Informacyjnej); Watykan, 13 maja 2005 r. (ml //mr):
Proces beatyfikacyjny Jana Pawła II może się natychmiast rozpocząć - oświadczył papież Benedykt XVI. Podczas spotkania z duchowieństwem Rzymu w katedrze św. Jana na Lateranie Ojciec Święty odczytał po łacinie list, będący odpowiedzią na prośbę wikariusza Rzymu, kardynała Camillo Ruini do prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynała Jose Saraivy Martinsa. Benedykt XVI stwierdza w nim, że proces beatyfikacyjny Jana Pawła II może się natychmiast rozpocząć.
Choć prawo kanoniczne wymaga, by od śmierci kandydata na ołtarze upłynęło co najmniej pięć lat, w tym wypadku Benedykt XVI udzielił dyspensy, do czego jako papież jest uprawniony. Podobnie postąpił Jan Paweł II przyspieszając proces beatyfikacyjny Matki Teresy z Kalkuty o dwa lata.
Dziękuję za przywołanie przez Księdza Dyrektora myśli Ojca Świętego Jana Pawła II. Rzeczywiście, są one bardzo głębokie i tak piękne. Jak to dobrze być przy boku Chrystusa - jak pisał Papież w encyklice Ecclesia de Eucharistia. Cóż my, ludzie wiary, możemy coś piękniejszego powiedzieć lub odczuwać? Bardzo się cieszę, że mogę wymienić poglądy na tak piękny temat, jak poruszana już w mediach przyszła beatyfikacja, czy kanonizacja Jana Pawła II. Na naszym Uniwersyteckie jest jedyna Katedra Prawa Kanonizacyjnego na świecie i myślę, że dzięki temu mamy prawo snuć pogłębioną refleksję nad ewentualnym wyniesieniem na ołtarze Jana Pawła II. Katedra przygotowuje też specjalistów do prowadzenia procesów beatyfikacyjnych czy kanonizacyjnych.
Subito Santo - natychmiast święty - co to znaczy?
Najkrócej mówiąc: był to głos ludu Bożego (vox populi Dei), a Lud Boży w dokumentach Soboru Watykańskiego II to Kościół. Oddolny głos ludu Bożego jest warunkiem wstępnym do rozpoczynania jakiegokolwiek procesu beatyfikacyjnego czy kanonizacyjnego i nazywamy go opinią świętości. Ten głos ludu Bożego właśnie w pierwszych wiekach chrześcijaństwa miał decydujące znaczenie przy kanonizacji. Biskup obecny na zgromadzeniu liturgicznym autoryzował kanonizację męczenników czy wyznawców. Kanonizacja jest pierwotną formą wynoszenia na ołtarze, dopiero później pojawiła się beatyfikacja. Najpierw należałoby uzmysłowić sobie, że jest dużo więcej świętych wobec Boga (coram Deo) aniżeli tych którzy są oficjalnie wyniesieni na ołtarze. Święci "wobec Boga" to są nasi ojcowie, nasze matki, to te osoby, o których nikt nie będzie nic wiedział, a one tą swoją świętością życia w rodzinie, w codziennym trudzie, w wypełnianiu obowiązków swojego stanu, osiągnęły świętość, są zbawione czyli święte, choć nikt ich nie będzie kanonizował. Sancti coram ecclesia to są ci, których Kościół ogłasza świętymi, czyniąc to w dwóch celach: żeby ukazać ich przykład, oraz by pozwolić na publiczne modły o ich wstawiennictwo przed Bogiem.
Zarys historii kanonizacji
Streszczając historię kanonizacji trzeba powiedzieć, że rzeczywiście w pierwszych latach chrześcijaństwa decydującą rolę odgrywał vox populi Dei, czyli aklamacja ludu. Kanonizacja jednak nie odbywała się bez udziału biskupów; nie było jeszcze wtedy prezbiterów, ale byli biskupi, którzy stali na czele danych gmin chrześcijańskich. Biskup był zawsze obecny przy kanonizacji męczennika, brał udział we mszy świętej sprawowanej na grobie męczennika i następnie wpisywał go do katalogu gminy i polecał opracowanie jego życiorysu, który rozsyłano do sąsiednich Kościołów - i w ten sposób rozpowszechniał się kult. Powstawały też Acta martyrum, do czytania wiernym i szerzenia kultu męczenników. Kiedy ustały prześladowania, nastał okres wyznawców; wtedy sytuacja się jeszcze bardziej skomplikowała, ponieważ nie wiedziano kto ma kanonizować i w jaki sposób ma się dokonywać kanonizacja. W przypadkach męczenników było prosto: przenoszono ich ciała w miejsca pochówków, gromadzono się przy ich grobach, sprawowano msze św. ku ich czci i postanawiano czcić każdego roku rocznicę narodzin dla nieba (dies natalis). Przy pierwszych wyznawcach nie było jeszcze procesów, ale zaczęły się już formułować pierwsze procedury (dochodzeń), które prowadziły do przekonania, czy rzeczywiście ten ktoś się nadaje na ogłoszenie świętym. Pierwsi wyznawcy to byli przede wszystkim asceci, biskupi oraz anachoreci, różnego rodzaju pustelnicy, wokół których lud już za życia gromadził się, ich pytał o radę, prosił o wstawiennictwo, modlitwę, pilnował ich wprost, żeby ktoś nie wykradł ich ciał bezpośrednio po śmierci. Chciano mieć od razu relikwie i je czcić. Tu autorytet biskupa był mniej zaangażowany, jednak biskup był zawsze obecny i autoryzował ten kult publiczny. Później, w miarę upływu lat, tych kultów świętych zaczęło przybywać i ogłaszano coraz więcej świętych. Z czasem biskupi, a potem papieże zaczęli wymagać pewnych procedur przed wyniesieniem kogoś na ołtarze czyli ogłoszenia go kanonizowanym. Należało napisać życiorys, stąd powstawały vitae, historiae, raccoltae miraculorum (żywoty, historie, zbiory cudów). Wreszcie papieże zaczęli interweniować w proces kanonizacyjny, rezerwując kanonizację w 1182 roku dla Stolicy Apostolskiej. Przepis ten wszedł w życie dopiero kiedy ogłoszono dekrety Grzegorza IX (w roku 1234). Natomiast beatyfikacja została zastrzeżona Stolicy Apostolskiej w 1515 roku. Dopiero papież Urban VIII skodyfikował w 1634 roku proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny, który przeszedł dużą ewolucję zanim wszedł do Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, a na nowo został uregulowany Konstytucją Apostolską Divinus perfectionis Magister Jana Pawła II, ogłoszoną 25 stycznia 1983 roku.
Co oznaczał akt Papieża Benedykta XVI ogłoszony 13 maja 2005 roku?
Ten fakt przed chwilą Ksiądz Dyrektor przywołał w swoim wprowadzeniu. Powiedział, że papież Benedykt XVI uczynił to już w sześć tygodni po śmierci Jana Pawła II. Otóż papież udzielił dyspensy od przepisu prawa wymagającego, aby na rozpoczęcie procesu oczekiwać aż pięć lat. Uczynił to, ponieważ te wszystkie głosy ludu były tak powszechne na całym świecie, obejmujące ludzi wiary, ludzi innych religii, nawet może ludzi niewierzących. Słyszało się w nich uznanie wielkości i świętości, prawości, wielkiej osobowości Jana Pawła II. Głosy te spowodowały, że taka dyspensa była możliwa. Zresztą Jan Paweł II też takiej dyspensy udzielił w stosunku do procesu beatyfikacyjnego Matki Teresy z Kalkuty i w kilku innych wypadkach. Co to oznacza? To oznacza, że w tej chwili jeszcze się proces nie zaczął, ale może się już rozpocząć. W środkach masowego przekazu funkcjonuje wiele opinii mało precyzyjnych; one są już coraz poprawniejsze od strony prawnej, ale ciągle jest wiele nieporozumień. Proces rozpocznie się wtedy, jeśli biskup, na którego terenie zmarła osoba, wskazywana jako spełniająca kryteria świętości, powoła trybunał beatyfikacyjny. W przypadku Jana Pawła II takim biskupem jest wikariusz Diecezji Rzymskiej, czyli obecnie kardynał Kamil Ruini. On jest kompetentny do wszczęcia formalnego procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II.
Co to jest beatyfikacja i kanonizacja?
Bardzo często robi się pomyłki na temat tego, co to jest beatyfikacja i kanonizacja, czym się różnią. Słyszałem nawet teologów i filozofów wypowiadających się w radio i telewizji, którzy kładli akcenty nie na te sprawy co trzeba. Na przykład, że beatyfikacja jest kultem ograniczonym do pewnych form, do pewnych miejsc. To prawda, ale istotnym elementem, który rozróżnia beatyfikację od kanonizacji jest fakt, że beatyfikacja jest zezwoleniem na kult publiczny, natomiast kanonizacja jest poleceniem i jest decyzją ostateczną. Nawet teologia łączy akt kanonizacji z nieomylnością papieską. Na ten temat była szeroka dyskusja. Jestem rad, że przecięła tę dyskusję decyzja kardynała Józefa Ratzingera z roku 1998, zawarta w wyjaśnieniu Kongregacji Doktryny Wiary w tej materii. Kanonizacja jest związana w sposób konieczny z nauczaniem Kościoła; po prostu święci są tak wpisani w historię Kościoła, że należy ją wiązać jako fakt dogmatyczny z nieomylnością papieską. Trzeba zrozumieć, jaka jest konstrukcja kanonizacji. Nie jest to wyrok, chociaż jest ferowany po przeprowadzonym procesie i nie ma od niego odwołania. Jest to orzeczenie, mające wprawdzie charakter prawny i legislacyjny (ponieważ poleca czcić danego świętego w całym Kościele Powszechnym, a więc wprowadza nowy kult publiczny w życie Kościoła), ale proszę zauważyć, że Papież kanonizując kogoś, decyduje tu na ziemi o tym co jest w niebie. W sposób uroczysty ogłasza, że ktoś jest zbawionym, świętym i można się do niego modlić, a on może się wstawiać do Boga. Jest to więc fakt dogmatyczny. W związku z tym kanonizacja ma poza walorem prawnym także wymiar dogmatyczny.
Kiedy beatyfikacja Jana Pawła II?
Przewidywania co do długości czy do szybkości procesu Jana Pawła II są przedwczesne w tej chwili, bo to zależy przede wszystkim od ilości osób zaangażowanych w ten proces. Ponadto zależy od tego, jaka droga zostanie obrana: męczeństwa czy wyznawców. Drogą męczeństwa można by proces beatyfikacyjny Jana Pawła II przeprowadzić tylko wtedy, jeśli można by było udowodnić powiązanie zamachu na jego życie z chorobą, na którą zmarł. Należałoby wykazać, że śmierć była konsekwencją tego zamachu. Wiadomo, że motywacja zamachowca była motywowana nienawiścią do naszej wiary. Byłaby to najprostsza droga, nie trzeba było by nawet dowodzenia cudu. Natomiast gdyby chodziło o drogę wyznawców, to należałoby wykazać wszechstronność, wielopłaszczyznowość i piękno nie tylko nauki, ale przykładu życia, przykładu pracy, zaangażowania, wypełnianie obowiązków stanu, cierpienia i umierania Jana Pawła II. Ja bym był za tym, aby nie skracać drogi, ale zrobić taki dobry, solidny proces, żeby rozpoznać, objaśnić i opisać Jego osobowość, żeby ukazać światu piękno Jego postaci. Ale musimy zaczekać na wybór Kongregacji...
Kult prywatny
Już teraz zanoszone są modły przez osoby prywatne i w formach właściwych dla kultu prywatnego. Można więc w kościołach ustawiać portrety Papieża, kwiaty obok niego, księgę, gdzie można się wpisywać, klęcznik przed nim, aby się modlić o beatyfikację. Ale to nie jest kult liturgiczny, bowiem nie jest oddawany przez osoby publiczne kościelne i nie w formach przepisanych przez księgi liturgiczne. Taki prywatny kult jest możliwy i wskazany w każdym procesie beatyfikacyjnym, bez sugerowania jednak ostatecznego orzeczenia papieskiego w tym przedmiocie (chociaż w bezspornej intencji). Możliwe jest rozpowszechnianie zatwierdzonych przez miejscowego biskupa obrazków z modlitwą o beatyfikację, życiorysem i jakimiś myślami Jana Pawła II. Zatem kult prywatny jest jak najbardziej dozwolony, a nawet jest jednym z warunków stwierdzenia prawdziwej opinii świętości.
Ks. Henryk Misztal
Ścisłe reguły
W przeszłości Kościół ogłaszał świętych na podstawie opinii wiernych, ale teraz jest to ściśle skodyfikowane. Pierwszym krokiem do ogłoszenia Jana Pawła II świętym jest wdrożenie w jego diecezji procesu beatyfikacyjnego. Po zbadaniu materiałów, dotyczących życia i wiary kandydata, kuria diecezjalna wydaje werdykt, a następnie przekazuje dokumenty do watykańskiej Kongregacji do spraw Świętych. Tu wszystkie informacje badane są powtórnie. Ich wiarygodność potwierdza papież podpisując tak zwany dekret o heroiczności cnót kandydata na ołtarze. Dopiero wówczas podejmowane jest badanie cudów dokonanych za jego wstawiennictwem. Jeśli następca Jana Pawła II potwierdzi własnym podpisem takie niewytłumaczalne z punktu widzenia nauki wydarzenie, nic już nie stoi na przeszkodzie beatyfikacji papieża, czyli uznaniu go błogosławionym. Nowy proces i drugi cud potrzebne są jednak do kanonizacji, czyli do uznania świętości zmarłego.
Papież może przyspieszyć
Specjaliści od prawa kanonicznego przypominają, że rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego może się rozpocząć dopiero pięć lat po śmierci, ale decyzję o jego przyspieszeniu może podjąć następny papież. Ksiądz profesor Henryk Misztal z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego mówi, że nadmierny pośpiech nie jest wskazany: "Lepiej jest to udokumentować - dla całej opinii Kościoła, żeby zamknąć usta przeciwnikom. Każdy człowiek, który czyni dobro - ma też wrogów".
Do wyniesienia na ołtarze formalnie potrzebne jest między innymi potwierdzone świadectwo cudu. W mediach już pojawiły się doniesienia o cudownych uzdrowieniach za życia papieża. Ks. prof. Henryk Misztal mówi, że te cuda byłyby potwierdzeniem opinii świętości, ale według obecnie obowiązujących procedur brane są pod uwagę tylko cuda dokonane po śmierci zmarłego, jako świadectwo jego wstawiennictwa u Boga. Podkreśla też, że - jeśli byłaby taka wola - cały proces beatyfikacji mógłby potrwać tylko rok: "Jeśli papież będzie tak absolutnie przekonany, że to jest święty - może udzielić dyspensy od procedury aprobaty cudu. Może powiedzieć, że ponieważ opinia o Jego świętości jest tak powszechna, będzie tylko dokonane badanie świętości Jego życia, całej Jego twórczości, działalności". Kolejnym etapem byłby, jak mówi ksiądz Misztal, tak zwany publiczny konsystorz: "Jeśli papież dojdzie do takiego przekonania, po wezwaniu Ducha Świętego na tzw. publicznym konsystorzu może ogłosić, że on otrzymał taką pewność i może pozwolić na beatyfikację bez aprobaty cudu w ogóle - wyjątkowo. Takie przypadki zdarzały się". Ks. prof. Henryk Misztal przypomina też, że w prywatnych modlitwach wierni już mogą się modlić do Jana Pawła II.
Fragmenty materiału agencyjnego BBC Polska.com z 11 kwietnia 2005 roku
ks. Henryk Misztal: Świeccy Święci i błogosławieni. Wydawnictwo i Drukarnia Diecezji Sandomierskiej, Sandomierz 2002, ss. 527, ISBN: 83-7300-172-7 Od Wydawcy: Nowe, poszerzone wydanie książki "Doskonali w miłości, świeccy święci i błogosławieni", która w krótkim czasie zdobyła powszechne uznanie czytelników. Drugie wydanie zostało wzbogacone o nowe piękne postaci ludzi świętych świeckich wyniesionych do chwały ołtarzy przez Jana Pawła II, jak chociażby bł. Joanny Molla, bł. małżonków Alojzego i Marii Beltrame Quattrocchi czy bł. Edmunda Bojanowskiego. Książka ta może pomóc wielu, zwłaszcza świeckim, w uświadomieniu sobie powołania do świętości. |
ks. Henryk Misztal: Prawo kanonizacyjne - według ustawodawstwa Jana Pawła II. Wydawnictwo i Drukarnia Diecezji Sandomierskiej, Lublin - Sandomierz 1997, ss. 623, ISBN: 83-86862-45-9 Od Wydawcy: To obszerny przewodnik po problematyce kanonizacyjnej, są w niej zawarte elementy obowiązującej procedury. Autor omawia również instytucje prawa materialnego, historię procesu a także przytacza normy obowiązującego prawa. Książka zawiera również formularze procesowe i wzory potrzebne do prowadzenia sesji postępowania diecezjalnego. |
ks. Henryk Misztal: Prawo kanonizacyjne. Instytucje prawa materialnego, zarys historii, procedura. Wydawnictwo i Drukarnia Diecezji Sandomierskiej, Sandomierz 2003, ss. 704, ISBN: 83-7300-252-9 Od Wydawcy: Nowe wydanie Prawa kanonizacyjnego uwzględnia najnowszą literaturę i jurysprudencję Kongregacji; porządkuje całość zagadnień spraw kanonizacyjnych według czytelnego porządku: część I - prawo materialne, część II - zarys historii, część III - dochodzenie diecezjalne, część IV - postępowanie w Kongregacji, część V - akty prawne, część VI - wzory pytań dla świadków. (Także po czesku - Ołomuniec 2002) |
Świętość i styl jej osiągania nigdy nie są abstrakcyjnie oderwane od doświadczenia życiowego człowieka wezwanego do świętości. "Bóg pragnie by wszyscy zostali zbawieni i doszli do poznawania prawdy" (1Tm 2,4). Potrzeba, aby w sercach ludzi wierzących zagościło to pragnienie świętości. Ojciec Święty przypomina nam, że wszyscy zostaliśmy wezwani - zobowiązani do świętości. Wszyscy bez wyjątku, ponieważ wolą Bożą jest nasze uświęcenie (por. 1Tes 4,3). Od nas samych zależy więc jak odpowiemy na to wezwanie (por. Jan Paweł II, Przesłanie do osób konsekrowanych..., s. 116). Nasze życie powinno być wytrwałym dążeniem do świętości - mówi Papież (Por. Jan Paweł II, Przemówienie do członków zakonu Paulinów, Częstochowa 6 czerwca 1979, [w:] PDO, s. 111). Świętość dotyczy wszystkich, czy to ludzi duchownych, czy też świeckich, bez względu jaki wykonują zawód i jakiego są stanu. Świętość polega na przemianie życia.
"To nowe życie, którego udziela nam Chrystus, staje się naszym własnym życiem duchowym, naszym życiem wewnętrznym" - przypomina Ojciec Święty - "Odkrywamy więc siebie: odkrywamy w sobie człowieka wewnętrznego z jego właściwościami talentami, szlachetnymi pragnieniami, ideałami - ale równocześnie odkrywamy słabości, wady, złe skłonności, egoizm, pychę, zmysłowość. Czujemy doskonale, że o ile pierwsze rysy naszego człowieczeństwa zasługują na to, aby ją rozwijać i umacniać - to drugie musimy przezwyciężać, zwalczać, przetrwać".
Choć przywykliśmy sądzić, że święci są ludźmi, którzy wykazali szczególne cnoty w wyjątkowych życiowych sytuacjach, w rzeczywistości droga do świętości nie jest zarezerwowana dla bohaterów.
Jak podkreśla Ks. Henryk Misztal w swojej książce pt. 'Doskonali w miłości - świeccy święci i błogosławieni', "świętość nie polega na rzeczach nadzwyczajnych, ale zwykłych, dokonywanych jednak w nieprzeciętny sposób" (ks. H. Misztal, Doskonali w miłości..., Warszawa 1997, s. 58).
Tak więc doskonałość chrześcijańska, którą wykazują święci, polega na posiadaniu cnót w stopniu heroicznym. Cnota jest heroiczna wtedy, gdy "praktykujący ją działa ochotnie (expedite), natychmiast (prompte), radośnie (delectabiliter), w sposób wybijający się ponad przeciętność (supre humanum modum), bez ludzkiego wyrachowania dla celu nadprzyrodzonego" (ks. Henryk Misztal, Prawo Kanonizacyjne według ustawodawstwa Jana Pawła II, Sandomierz-Lublin 1997, s. 59).
Ze wstępu do opracowania mgr Ireny Kściuk - "Humanizm Świętości"
Niżej w środku: Jan Paweł II w Lublinie, 1987; ks. Henryk Misztal wita się z Papieżem |
Wyżej z lewej: książka ks. Henryka Misztala: Mówią święci, Wyd. Diecezjanie, Sandomierz 1999, ISBN: 83-88006-17-7 Od Wydawcy: W przesłaniach Jana Pawła II, najwyższego autorytetu moralnego dzisiejszego świata, lekarza dusz wszystkich ludzi, proroka trzeciego tysiąclecia, każdy człowiek wierzący czy poszukujący Boga, dziecko, młody i dorosły, może znaleźć dla siebie coś bardzo ważnego, niepowtarzalnego, co nada nowy wymiar jego życiu |
Wyżej z prawej: ks. prof. zw. dr hab. Henryk Misztal, profesor Prawa Kanonicznego, Kierownik Katedry Prawa Kanonizacyjnego, kurator Katedry Prawa Wyznaniowego KUL, wręcza Ojcu Św. w Watykanie (w roku 1995) książkę o Annie Jenke z Jarosławia (1921 - 1976). Książkę tę (Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1994) ks. Misztal napisał wraz z s. Bernadetą Lipian. Proces beatyfikacyjny Anny Jenke zaczął się 26.III 1993 r. Ks. Misztal brał udział w przygotowaniach doń i w samym procesie, a także publikował o Annie. |
Ojciec Święty Jan Paweł II,
który Annę pamiętał z czasów krakowskich (studiowała na UJ),
otrzymał pierwszy egzemplarz książki o niej. Następnego już dnia napisał do ks. Misztala list:
Watykan, 19.VI 1995 r. Drogi Księże Profesorze Autor książki "Anna Jenke" wręczył mi ją osobiście, ale pragnę Mu jeszcze podziękować za trud związany z niniejszym opracowaniem biografii nowej kandydatki polskiej na ołtarze. W Jej osobie wiele wychowawczyń i wychowawców odnajdzie wzór dla swej pracy z młodzieżą współczesną. Duch Święty czuwa w Kościele i powołuje do świętości ludzi na aktualne czasy. Szczęść Boże Księdzu Profesorowi w zakresie Jego pracy na Wydziale i w życiu kapłańskim. Z serdecznym błogosławieństwem Jan Paweł II |
Po zakończeniu procesu beatyfikacyjnego Anny Jenke, 27 maja 1999 roku dokumenty procesowe
zostały przekazane do Kongregacji Spraw Świętych w Watykanie.
Goście Dnia Papieskiego (wyżej) i ks. prof. Henryk Misztal wpisujący się do Księgi Pamiątkowej (u dołu strony) |
"Bardzo piękna, wartościowa wystawa przybliżająca dorobek naukowy wielkiego papieża Polaka Jana Pawła II. Gratuluję znakomitej roboty" - jeden z wpisów w Księdze Pamiątkowej (Jakub Mamcarczyk, II r. MISH KUL). Łącze do stron wystawy - na dole tej strony
|
Chciałem dodać, że głęboko w sercu mam wielki szacunek dla ludzi pracujących w bibliotekach, archiwach, do ich ciężkiej, mrówczej pracy, której na zewnątrz nie widać, a która tak bardzo ułatwia dostęp do wiedzy poszukującym w bibliotekach i archiwach, robiącym kwerendy naukowe, uczącym się. Przez długie lata sam byłem też archiwistą, wiem co to jest za praca... [Ks. prałat Henryk Misztal do 2001 roku był dyrektorem Archiwum Archidiecezjalnego w Lublinie, skąd w czerwcu przeszedł na emeryturę - przyp. red.]
"Gratuluję Ks. Dyrektorowi oraz całemu ks. Henryk Misztal "Pragnę serdecznie podziękować wszystkim ks. Tadeusz Stolz |
Wystawa 'Jan Paweł II' w Bibliotece Uniwersyteckiej KUL - na naszych stronach
Ostatnia aktualizacja: 04.07.2008, godz. 06:13 - Jan Wasilewski