Mesco dux Poloniae baptizatur. Chrystianizacja państwa polskiego 966-2016
W roku bieżącym minęło 1050 lat od wydarzenia, które w rocznikach zostało odnotowane następująco:
DCCCCLXVI Mesco dux Poloniae baptizatur (Mieszko książę Polski ochrzcił się).
Okoliczności przyjęcia chrztu przez księcia i jego poddanych giną w pomroce dziejów. Historycy ciągle zastanawiają się jak i gdzie doszło do owego aktu, jaki był jego przebieg, przyczyny i skutki. Przyjęcie chrztu stało się wspólnym i ważnym wydarzeniem dla narodów Europy. Chrześcijaństwo wniosło w ich dzieje wartości uniwersalne, związane z wizją człowieka i otaczającego świata. Dla Słowian chrystianizacja wiązała się jednocześnie z powstawaniem nowych organizacji państwowych. Jej początki (na terenach Karantanii, Dalmacji i Chorwacji) sięgają VII wieku. W IX wieku istotną rolę odegrała z kolei działalność Greków z Salonik (Sołunia) – Konstantyna (Cyryla) i Metodego, którzy w 863 roku przybyli na teren państwa wielkomorawskiego. Nie tylko nawracali tamtejszych Słowian i tworzyli organizację kościelną, ale także przełożyli Pismo święte i księgi liturgiczne na język słowiański, tworząc w tym celu specjalne pismo (głagolica).
Borzywoj udał się kiedyś na Morawy […] do swego księcia czy króla, Świętopełka, przez którego został łaskawie przyjęty i zaproszony na ucztę razem z pozostałymi [towarzyszami]. Jednak nie przydzielono mu miejsca wśród chrześcijan, lecz zgodnie z pogańskim zwyczajem kazano mu usiąść na podłodze przed stołem. Opowiadają, że wtedy, współczując jego poniżeniu, ode-zwał się do niego biskup Metody: Biada, rzekł, że ty, tak wielki mężu, nie wstydzisz się, że nie posadzono cię na książęcych stołkach, chociaż sam dzierżysz godność i władzę, lecz bardziej wolisz z powodu bezbożnej czci wizerunków bożków leżeć na ziemi, razem ze świniopasami. Na to on rzekł: Na jakie niebezpieczeństwo naraziłbym się z powodu tej sprawy lub co dobrego przyniosłoby mi wyznanie chrześcijańskie? Jeśli wyrzekniesz się wizerunków bożków i mieszkających w nich demonów - rzekł biskup Metody - staniesz się panem swoich panów, a wszyscy twoi wrogowie będą posłuszni twoim rozkazom, a twoje potomstwo codziennie będzie się powiększać jak największa rzeka, do której wpływają strumienie różnych potoków. Jeśli więc - powiedział Borzywoj - rzeczy tak się mają, co przeszkadza, bym przyjął chrzest? (Dz 8,36). Nic - odpowiedział biskup - tylko bądź gotów z całego serca uwierzyć w Boga, Ojca Wszechmogącego i Jego Syna Jednorodzonego, Pana naszego, Jezusa Chrystusa (Dz 8,37 według Wulgaty) i w Ducha Pocieszyciela, który oświeca wszystkich wierzących, nie tylko dla bogactw tego świata, lecz także dla zbawienia twojej duszy, abyś zyskał chwalebną palmę wieczności i otrzymał [udział we] wspólnocie świętych w niewymownej radości. […]. Co więcej dodać? Z nastaniem ranka zaczął nauczać prawd wiary samego księcia z trzydziestoma towarzyszami, którzy z nim przyszli, a po odbyciu, zgodnie ze zwyczajem, obowiązkowego postu odrodził ich w źródle przenajświęt-szego chrztu. Pouczył go następnie w pełni o wierze chrze-ścijańskiej, obdarzył wieloma darami i pozwolił wrócić do siebie, przydzielając mu znanego z czcigodnego życia kapłana, o imieniu Kaik.
Legenda Krystiana, przekład: Mirosław Wylęgała,
[w:] W kręgu żywotów świętego Wojciecha, red. Jan Andrzej Spież, Kraków 1997.
Chrzest Borzywoja, [w:] Velislai Biblia picta. Kas. Repr. orig. uloženého ve sbírkách Státni Knihovny ČSR –Universitní Knihovny w Praze pod sign. XXIII C 124, Pragae 1970. Sygn. Rks 81]
Na początku X wieku Wielkie Morawy, nękane najazdami Węgrów, przestały istnieć. Ich naturalnym spadkobiercą stało się państwo czeskie, w którym czas jakiś zachował się ryt słowiański. Jednak Kościół czeski szybko wszedł w krąg chrześcijaństwa zachodniego i został podporządkowany diecezji łacińskiej w Ratyzbonie.
W połowie X wieku, gdy na arenie międzynarodowej pojawiło się państwo polskie, południowe tereny dorzeczy Odry i Wisły w jakimś stopniu były już schrystianizowane (w tym czasie podlegały władzy Czech). Z żywotów Metodego dowiadujemy się zresztą, że książę Wiślan został zmuszony siłą do przyjęcia chrztu jeszcze przez księcia wielkomorawskiego.
Możemy domniemywać, że jacyś uczniowie Cyryla i Metodego pojawili się też w państwie Polan. Świadczyć o tym może podanie o wizycie aniołów na uczcie postrzyżynowej syna Piasta Siemowita, przekazane w najstarszej polskiej kronice.
Mieszkańcami gościnnego domu byli: niejaki Piast, syn Chościska, i żona jego imieniem Rzepka; oboje oni z całego serca starali się wedle możności zaspokoić potrzeby gości […]. Gdy usiadłszy wedle zwyczaju rozmawiali tak o różnych rzeczach, a przybysze zapytali, czy mają co do picia, gościnny oracz odpowiedział: "Mam ci ja beczułkę [dobrze] sfermentowanego piwa, które przygotowałem na postrzy-żyny jedynego syna, jakiego mam, leczcóż znaczy taka odrobina? Wypijcie je, jeśli wola!" […]. Dziwne rzeczy opowiem, lecz któż potrafi pojąć wielkie sprawy Boże? albo któż poważy się zagłębiać w dociekania nad dobrodziejstwami Boga, który już w tym życiu niejednokrotnie wynosi pokorę biednych i nie waha się wynagradzać gościnności nawet u pogan?
Goście tedy każą spokojnie Piastowi nalewać piwo, bo dobrze wiedzieli, że przez picie nie ubędzie go, lecz przybędzie. I tak ciągle miało przybywać piwa, aż napełniono nim wszystkie wypożyczone naczynia, a natomiast ci, co ucztowali u księcia, znaleźli [swoje naczynia] puste. Polecają też zabić wspomnianego prosiaka, którego mięsem -rzecz nie do wiary -napełnić miano dziesięć naczyń, zwanych po słowiańsku "cebry"”. Piast i Rzepka tedy na widok tych cudów, co się działy, przeczuwali w nich jakąś ważną wróżbę dla syna [...]. Skoro więc urządzono zwyczajową ucztę i pod dostatkiem przyrzą-dzono wszystkiego, goście owi postrzygli chłopca i nadali mu imię Siemowita na wróżbę przyszłych losów.
Gall Anonim, Kronika polska, przekład: Roman Grodecki, Wrocław 2003.
(Skarby Biblioteki Narodowej)
Aniołowie u Piasta, [w:] August Sokołowski, Dzieje Polski ilustrowane... na podstawie najnowszych badań historycznych z ilustracjami oraz reprodukcjami z obrazów Jana Matejki, Wojciecha Gersona, F. Smuglewicza, Walerego Eljasza, Juliusza Kossaka i innych mistrzów polskich, t. 1. Epoka Piastowa, Warszawa 1899.
Pierwsze wiadomości o państwie polskim zostały zapisane dopierow latach 60. X wieku w kronice Widukinda, mnicha z Nowej Korbei. Jest w niej mowa o walkach Mieszka I z Wieletami i Wichmanem. Poprzedników pierwszego chrześcijańskiego władcy Polski wymienia dopiero nieznany z imienia autor najstarszej polskiej kroniki zwany Gallem Anonimem. Pisał on jednak prawie 150 lat po owych wydarzeniach. To on zanotował podanie o ślepocie Mieszka, która miała trwać do jego postrzyżyn.
Ten zaś Siemomysł spłodził wielkiego i sławnego Mieszka, który pierwszy nosił to imię, a przez siedem lat od urodzenia był ślepy. Gdy zaś dobiegała siódma rocznica jego urodzin, ojciec zwoławszy wedle zwyczaju zebranie komesów i innych swoich książąt, urządził obfitą i uroczystą ucztę; a tylko wśród biesiady skrycie z głębi duszy wzdychał nad ślepotą chłopca, nie tracąc z pamięci [swej] boleści i wstydu. A kiedy inni radowali się i wedle zwyczaju klaskali w dłonie, radość dosięgła szczytu na wiadomość, że ślepy chłopiec odzyskał wzrok. Lecz ojciec nikomu z donoszących mu o tym nie uwierzył, aż matka powstawszy od biesiady, poszła do chłopca i położyła kres niepewności ojca, pokazując wszystkim biesiadnikom patrzącego już chłopca. Wtedy na koniec radość stała się powszechna i pełna, gdy chłopiec rozpoznał tych, których poprzednio nigdy nie widział, i w ten sposób hańbę swej ślepoty zmienił w niepojętą radość. Wówczas książęSiemomysł pilnie wypytywał starszych i roztropniejszych z obecnych, czy ślepota i przewidzenie chłopca nie oznacza jakiegoś cudownego znaku. Oni zaś tłumaczyli, że ślepota oznaczała, iż Polska przedtem była tak jakby ślepa, lecz odtąd –przepowiadali –ma być przez Mieszka oświeconą i wywyższoną ponad sąsiednie narody. Tak się też rzecz miała istotnie, choć wówczas inaczej mogło to być rozumiane.
Gall Anonim, Kronika polska, przekład: Roman Grodecki, Wrocław 2003
(Skarby Biblioteki Narodowej)
Postrzyżyny Mieczysława I, [w:] August Sokołowski, Dzieje Polski ilustrowane... na podstawie najnowszych badań historycznych z ilustracjami oraz reprodukcjami z obrazów Jana Matejki, Wojciecha Gersona, F. Smuglewicza, Walerego Eljasza, Juliusza Kossaka i innych mistrzów polskich, t. 1. Epoka Piastowa, Warszawa 1899.
Mieszko I był energicznym władcą i słusznie należy go uważać za rzeczywistego budowniczego polskiej państwowości. Poprzez decyzję o przyjęciu chrztu oraz ślub z Dobrawą, córką czeskiego księcia Bolesława Srogiego, włączył swoje państwo w krąg kultury chrześcijańskiej.
Mieszko objąwszy księstwo zaczął dawać dowody zdolności umysłu i sił cielesnych i coraz częściej napastować ludy dookoła. Dotychczas jednak w takich pogrążony był błędach pogaństwa, że wedle swego zwyczaju siedmiu żon zażywał.
W końcu zażądał w małżeństwo jednej bardzo dobrej chrześcijanki z Czech, imieniem Dąbrówka. Lecz ona odmówiła poślubienia go, jeśli nie zarzuci owego zdrożnego obyczaju i nie przyrzeknie zostać chrześcijaninem. Gdy zaś on [na to] przystał, że porzuci ów zwyczaj pogański i przyjmie sakramenta wiary chrześcijańskiej, pani owa przybyła do Polski z wielkim orszakiem [dostojników] świeckich i duchownych, ale nie pierwej podzieliła z nim łoże małżeńskie, aż powoli a pilnie zaznajamiając się z obyczajem chrześcijańskim i prawami kościelnymi, wyrzekł się błędów pogaństwa i przeszedł na łono matki-Kościoła.
Gall Anonim, Kronika polska, przekład: Roman Grodecki, Wrocław 2003
(Skarby Biblioteki Narodowej)
|
|
Dobrawa, [w:] Jan Matejko, Poczet królów polskich. Zbiór portretów historycznych, Wiedeń 1893. |
Mieszko I, [w:] Jan Matejko, Poczet królów polskich. Zbiór portretów historycznych, Wiedeń 1893. |
Dlatego przedstawię resztę czynów znakomitego księcia Polan Mieszka, o którym pisałem szeroko w poprzednich księgach. W czeskiej krainie pojął on za żonę szlachetną siostrę Bolesława Starszego, która okazała się w rzeczywistości taką, jak brzmiało jej imię. Nazywała się bowiem po słowiańsku Dobrawa, co w języku niemieckim wykłada się: dobra. Owa wyznawczyni Chrystusa, widząc swego małżonka pogrą-żonego w wielorakich błędach pogaństwa, zastanawiała się usilnie nad tym, w jaki sposób mogła by go pozyskać dla swoje wiary. Starała się go zjednać na wszelkie sposoby, nie dla zaspokojenia trzech żądz tego zepsutego świata, lecz dla korzyści wynikających z owej chwalebnej i przez wszystkich wiernych pożądanej nagrody w życiu przyszłym.
Thietmar z Merseburga (975 – 1018)
Kronika Thietmara
tłumaczenie: Marian Zygmunt Jedlicki,
Kraków 2002
Mieszko I, [w:] Regum Poloniae Icones, Romae 1591.
Nie zachował się żaden współczesny dokument ani przekaz kronikarski opowiadający szczegółowo o chrzcie polskiego księcia. Wszystkie o tym przekazy są dużo późniejsze. Data chrztu – rok 966 – została przekazana przez dwa roczniki: Rocznik kapitulny krakowski (odpis z 1266 r.) i Rocznik dawny (odpis lub kopia wcześniejszego odpisu z 1120 r.). Data jednak wydaje się być wiarygodna. Przyjmując chrzest Mieszko kierował się niewątpliwie bieżącymi interesami politycznymi, ale skutki były dalekosiężne. Mieszkańcy kraju zostali wprowadzeni do zachodniej strefy kulturowej.
Potem z najsurowszego nakazu książęcia, a uchwały jednomyślnej wszystkich panów i szlachty Polskiej, kruszono bałwany i posągi bogów fałszywych, palono ich świątynie, a czcicieli i wyznawców wskazywano na utratę majątków i karę miecza. Książę Polski Mieczysław nie tylko wszelkie zniósł uroczystości i obrządki odprawiane na cześć bożyszcz pogańskich, ale wywołał razem wszystkich guślarzy, wróżków, wieszczków i wyroczników, i zabronił igrzysk tak publicznych jak i domowych, które się odnosiły do czci bałwochwalczej. [...] wszystkie miasta i wsie przymuszone były tłuc i obalać posągi bogów swoich, a pokruszone topić w bagnach, jeziorach i stawach, i przyrzucać kamieniami, do czego występował lud gromadnie płci obojej, nie bez rzewnego żalu i płaczu czcicieli onych bożyszcz, a zwłaszcza tych, którzy z odprawowanej na ich cześć służby obrzędowej mieli pewne korzyści, z obawy jednak urzędników książęcych nie śmieli opierać się nakazowi.
Jan Długosz (1415 –1480),
Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego,
przekład: Julia Mrukówna, księga 1-2, Warszawa 1962.
Mieczysław I zaprowadza wiarę chrześcijańską w Polsce, "Biesiada Literacka" 1906 nr 5.
Chrztu udzielał władcy ważny dostojnik Kościoła, zapewne biskup. Historycy spierają się co do miejsca, gdzie ten akt się odbył. Wysuwano hipotezy, że było to w Ratyzbonie lub na terenie kraju np. na Ostrowie Tumskim w Poznaniu bądź na Ostrowie Lednickim.
Było zaś wielu pomiędzy panami i starszyzną Królestwa, którzy mocno się temu opierali, nie zezwalając na przyjęcie wiary chrześcijańskiej. Jedni utrzymywali, że to nowe chrześcijan wyznanie para się przesądem i zabobonem; drudzy, że trudnem byłoby wypełnienie jego zakonu; inni, iż to nie rzecz, wyrzekając się ojczystych podań, swobodne karki poddawać jarzmu nowej i nieznanej dotąd powagi. Te jednak, i wiele innych przeciwności, Bóg miłosierny, który królów obdarza radą zdrową, ulitowawszy się nad niedołęstwem i długą Polaków ślepotą, snadno uchylić raczył, natchnął ich duchem zgody i skłonił do przyjęcia wiary chrześcijańskiej, aby przez jej odrzucenie u Czechów i innych narodów nie stali się celem pogardy.
Jan Długosz (1415 –1480),
Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego,
przekład: Julia Mrukówna, księga 1-2, Warszawa 1962.
Mieczysław I kruszy bałwany pogańskie, [wg rysunku Franciszka Smuglewicza], [w:] August Sokołowski, Dzieje Polski ilustrowane... na podstawie najnowszych badań historycznych z ilus-tracjami oraz reprodukcjami z obrazów Jana Matejki, Wojciecha Gersona, F. Smuglewicza, Walerego Eljasza, Juliusza Kossaka i innych mistrzów polskich, t. 1. Epoka Piastowa, Warszawa 1899.
Po kilku dniach, książę Mieczysław, wyuczywszy się głównych zasad i obrządków prawej wiary od mnichów i pustelników, których w ty celu umyślnie był sprowadził, wraz z panami, szlachtą i celniejszymi mieszkańcami miast Polskich, wyrzeka się ciemnoty dawnych błędów, a przyjmuje zakon zbawienny prawej wiary Chrys-tusa; pierwszy krok nawrócenia swego od przesądów pogaństwa do światła wiary uświęca znamieniemoczyszczającej łaski, i w Gnieźnie chrzest przyjmuje. A tak obmyty z grzechów w świętym zdroju odrodzenia, wodą chrztu zgładziwszy zmazę występków i pogaństwa, od zabobonnej czci bałwanów zwrócił się do poznania prawdziwego Boga, czystej i pobożnej wiary. Za jej światłem, wyższe od światła przyrodzonego rozumu, którym go także hojnie Bóg obdarzył, zaoświecającą łaską Ducha Ś. przyobleczony w szatę niewinności, żywot świeży i młodzieńczy, odrodził się z wody i ducha, a porzuciwszy dawne imię Mieszka nazwał się Mieczysławem. Wraz i siostra jego rodzona, dziewica, przeżegnana znamieniem wiary świętej, została chrześcijanką i przybrała imię Adelaidy.
Jan Długosz (1415 –1480),
Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego,
przekład: Julia Mrukówna, księga 1-2, Warszawa 1962.
Pierwsza komunia Mieczysława, "Świat" 7 (1894)
Po chrzcie władcy i jego otoczenia przyszła kolej na budowę niezależnej organizacji kościelnej. Już w 968 roku powstało biskupstwo misyjne na czele z biskupem Jordanem. Następca Mieszka I Bolesław Chrobry dokończył dzieła ojca. Na tzw. Zjeździe Gnieźnieńskim, gdy cesarz niemiecki Otton III pielgrzymował do grobu św. Wojciecha, doprowadził do utworzenia niezależnej metropolii w Gnieźnie z biskupstwami w Kołobrzegu, Krakowie i Wrocławiu.
Relikwiarz św. Wojciecha, Katedra Gnieźnieńska - Abb. 88. Dom in Gnesen, [w:] Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Posen: Die Kunstdenkmäler des Regierungsbezirks Bromberg, Bd. 4, Berlin 1897
|
|
Kielich z opactwa w Trzemesznie - Kelch der Abteikirchen in Tremessen, [w:] Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Posen: Die Kunstdenkmäler des Regierungsbezirks Bromberg, Bd. 4, Berlin 1897, Tfl. I. |
Patena z opactwa w Trzemesznie - Patene der Abteikirchen in Tremessen, [w:] Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Posen: Die Kunstdenkmäler des Regierungsbezirks Bromberg, Bd. 4, Berlin 1897, Tfl. II. |
Następnie z tak szlachetnego pnia wystrzeliła latorośl jeszcze bujniejsza, gałąź płodniejsza, syn Mieszka Bolesław Mieszkowic. On to wątłe jeszcze wiary pierwociny, w kolebce jeszcze ciągle kwilącą eklezję w tak czułym uścisku, z tak dojrzałą wspierał czułością, że ustanowił dwie metropolie, że obu sufraganom powierzył należne diecezje […]. Nic zaś jaśniejszym światłem nie rozbłyska niż uczciwa wiara władcy. Nie ma też rzeczy, która by tak dalece nie była narażona na upadek jak religia.
Wincenty Kadłubek, Kronika polska, przekład Brygida Kürbis, Wrocław 2008
Pomnik Mieszka I i Bolesława Chrobrego w Złotej Kaplicy, Katedra Gnieźnieńska - Standbilder im Dome zu Posen. Bildauer Chr. Rauch, [w:] Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Posen: Die Kunstdenkmäler des Standkreises Posen, Bd. 2, Berlin 1897, Tfl. V.
Dlatego z wielką pobożnością [Bolesław] wybiera się w drogę do szczytu religijności, do ojca świętości i opiekuna, do błogosławionego Wojciecha, bezustannie prześladowanego przez Czechów, uszanowanie mu okazuje i z całym zapałem cześć oddaje. Święty o wielu rzeczach krótko go poucza: „Godne są – mówi – majestatu króla słowa, gdy wyznaje, że jest władcą związanym z prawami; tak dalece powaga władców zależy od powagi prawa. Atoli prawo boskie ma przewagę nad prawem ludzkim, bowiem prawo Pana nienaganne jest, prawo nienaruszone, które nawraca dusze. We wszystkim więc, synu, co czynisz, zapożyczaj wzór ze zwierciadła boskiej sprawiedliwości. Rzeczywiście bowiem od wszelakiej władzy ważniejsze jest to, żeby każde władztwo poddać pod prawa Kościoła”.
Wincenty Kadłubek, Kronika polska, przekład Brygida Kürbis, Wrocław 2008
Mimo chwilowego kryzysu w końcu lat 30. XI wieku, religia chrześcijańska odegrała ogromną rolę w dziejach polskiego państwa i narodu.
Opracowanie: Joanna Nastalska-Wiśnicka
|